Butik Roku 2019 czyli jak cieszy mały-wielki sukces w słodko-gorzkim życiu

Tak się to zaczęło, a właściwie od anonimowej nominacji….To wydarzenie, które zaznaczyło się w naszej zawodowej ścieżce i dało kolejny powód do robienia ciągle czegoś więcej.

Nagroda kojarzy nam się w tym momencie z Oscarem, bo to coś już na dużą skalę, coś co rodzi w nas satysfakcje z wykonanej pracy i zaangażowania oraz pasji. Patrząc wstecz, bo to już prawie więcej niż rok, ta mała-wielka nagroda na dzień dzisiejszy w trudnym dla każdego okresie słodko-gorzkim jest jak Oscar.

Codziennie w Butiku patrząc na dyplom czuje się dumę i ciągle się nie do końca wierzy 🙂 Chyba obydwie będąc na tej scenie nie dowierzałyśmy, że kiedyś w życiu spotka nas coś takiego. Nasza nieobecna wtedy trzecia część czyli Sandra z niepokojem zapewne trzymała kciuki zostając na straży w Butiku, aby żadna z nas nie potknęła się z wrażenia…

Co ja sobie wtedy myślałam, a Ty? Myślałyśmy: to były dobre decyzje…:), że wszystko przed nami, że razem znaczy więcej , że damy dają radę razem 🙂

Że trójka może być szczęśliwą liczbą 🙂

Praca to już nie jest, pasja tak, chęci czasami słabną, ale przychodzi moment , kiedy widzimy nagrodę, co więcej słyszymy, że mamy piękne kolekcje, że ubieramy Was ponadczasowo, że łamiemy zasady i pokazujemy wiele od siebie. Jak my się wtedy czujemy?? Jakbyśmy codziennie stały na tej scenie, każda z nas i odbieramy tą nagrodę i wiele innych! Pamiętamy jedno, że to smakuje tylko, jak jest się z kim cieszyć sukcesami i mieć z kim płakać w trudnej chwili.

Rok wcześniej ja, zbliżałam się do , w pewnym sensie do katastrofy, rok później jak widać, nie pamiętałam już pewnych rzeczy…

Dziękuję Ci

Magda -1/3 z Butiku Angela